Śląska lekarka Gabriela Mercik prowadzi w Londynie klinikę medycyny estetycznej. Przyjaźni się z księżną Yorku, Sarah Ferguson. Opowiedziała nam o tym, co teraz dzieje się w Londynie.
W jakich okolicznościach dowiedziała się pani o śmierci królowej?
Gabriela Mercik: Kończyłam pracę w mojej polskiej klinice, kiedy znajomi zaczęli mi wysyłać SMS-y właściwie z całego świata z tą smutną wiadomością. Wszyscy wiedzieliśmy, że to kiedyś nastąpi, ale mimo wszystko popłynęły łzy i nastąpił smutek i tęsknota za czasem, który już nie wróci. Nastaje nowa era i musimy się z tym liczyć. Z odejściem królowej świat, jaki znamy, ulega na naszych oczach przemianom. Królowa dawała poczucie stabilności i bezpieczeństwa. Wiele osób rozpacza, bo towarzyszyła im całe życie.
Czytaj cały artykuł czytaj TUTAJ